. .W Rajdzie Czterech Żywiołów który w tym roku odbył się w dniach 6-8 czerwca startowaliśmy już drugi raz. Dokładnie tak jak w zeszłym roku dotarliśmy na metę na 9-tym miejscu. Jednak tym razem ukończyliśmy z kompletem punktów kontrolnych 4,5 godziny przed limitem czasu. Trasa była świetnie przygotowana, świetne etapy rowerowe, etap rolkowy z jednym bardzo stromym zjazdem- na którym cudem uniknąłem wywrotki, a etapy biegowe… no cóż- nadal nie jest to moja najmocniejsza strona, i choć przygotowany już jestem coraz lepiej to nadal 50-60 kilometrów biegiem nie jest dla mnie najłatwiejsze. Na drugim etapie rowerowym mocno przemokliśmy w jakiś grzęzawiskach- ale po za tym bez większych niespodzianek 😉 W każdym razie zabawa była wyśmienita.