No i udało się… zgodnie z planem 18 czerwca o godz. 23:00 wystartowaliśmy z Katowic z zamiarem dotarcia do Pszczyny i z powrotem. Większość trasy prowadziła leśnymi ścieżkami, a więc oświetlenie było kluczowym elementem ekwipunku.
O 2:00 w nocy 8 śmiałków (w tym dwie dziewczyny) dotarło na rynek w Pszczynie. Tam zrobiliśmy sobie zasłużony odpoczynek- przynajmniej wszystkie ławki na rynku były puste 😉
Do domu dotarłem o 5:00 rano po przejechaniu 95 kilometrów.
Wszyscy uczestnicy tą nietypową (głównie ze względu na porę) wycieczkę ocenili jako bardzo udany wyjazd.
Dziękuję wszystkim osobom z którymi mogłem tę przygodę przeżyć.